Warszawę należy odbudować w jej najpiękniejszym kształcie – to przekonanie towarzyszyło wszystkim, którzy byli zaangażowani w jej odbudowę z gruzów II wojny światowej. Przypominamy te słowa w 80. rocznicę przystąpienia do heroicznego dzieła rekonstrukcji całego miasta, ponieważ to „Cały naród budował swoją stolicę”.
Tak głosiło nośne hasło, które mobilizowało Polaków do podjęcia gigantycznego wyzwania.
Profesor Jan Zachwatowicz, autor słów zacytowanych w tytule artykułu, zwolennik wiernej odbudowy historycznego centrum Warszawy, wypowiadając się wielokrotnie w czasie ożywionej dyskusji nad sensem odbudowy, doprowadził ostatecznie, wraz z grupą zwolenników takich samych poglądów, że upragniona przez nich decyzja na najwyższych szczeblach władzy zapadła. Nie byłoby to jednak możliwe bez jednoznacznej woli polskiego społeczeństwa, które chciało odzyskać swoją historię, swoją kulturę i swoją pamięć zakotwiczone w murach Starego i Nowego Miasta, Zamku Królewskiego i Krakowskiego Przedmieścia.
Zwyciężyła opcja wiernej odbudowy zabytkowego centrum.
Profesor Małgorzata Omilanowska, dyrektorka Zamku Królewskiego w Warszawie pisze w jednym z artykułów:
„O możliwości wykorzystania jego obrazów przy projektowaniu odbudowy myślano już w 1945 roku. Jak wspominał Józef Sigalin (naczelny architekt warszawy w czasie jej odbudowy – przyp. red.) , w pakiecie dokumentacji i planów odbudowy Warszawy przygotowywanym do zaprezentowania delegacji radzieckiej w październiku 1945 roku znalazło się pięć fotografii obrazów Canaletta, jako materiały do rekonstrukcji dzielnicy zabytkowej: pałac Ostrogskich od wschodu, kościół Świętego Krzyża od skarpy, Zamek Królewski i Stare Miasto od Wisły, pałac Pod Blachą od strony tarasu zamkowego, Rynek Nowego Miasta z widokiem kościoła i klasztoru Sakramentek”.
Legenda o fotograficznej dokładności mistrza zwalniała z obowiązku prowadzenia innych poszukiwań ikonograficznych. Jak pisał Stanisław Żaryn, odpowiadający za odbudowę Starego Miasta: „Precyzja rysunku i bystre oko obserwatora sprawiły, że można było w wielu wypadkach polegać na przekazach zawartych w twórczości Canaletta, tak jak na materiale fotograficznym”.
Czy tak jest faktycznie?
Czy Warszawa jest tą uwiecznioną na obrazach Canaletta?
Warto się przekonać uczestnicząc w spacerach tematycznych i wydarzeniach organizowanych przez Stowarzyszenie Badawczo-Animacyjne Flâneur które prowadzi stronę Canaletto.online i udostępnia aplikację na telefony pod tą samą nazwą.
Od tego roku akademickiego wykłady prowadzone przez Stowarzyszenie na temat Bernarda Bellotta zwanego Canalettem pojawią się w ofercie kilku warszawskich Uniwersytetów Trzeciego Wieku.
Jeśli ktoś z Państwa jest zainteresowany zorganizowaniem wykładu w swojej placówce: szkole, domu kultury czy firmie – serdecznie zapraszamy do kontaktu.
Ilustracją wpisu jest fragment obrazu Bernarda Bellotta zwanego Canalettem „Widok Kościoła Bernardynek i Kolumny Zygmunta III od strony zjazdu ku Wiśle”.