Do nóżek padam, całuję rączki, czyli powitanie po polsku 😊
"Kawaler i dama wyrażają swoja uprzejmość w jednakowy sposób: pochylają się całym ciałem naprzód, a ręką obejmują witanego za kolana albo poniżej, jeśli chcą okazać swoją czołobitność.
Przy pomocy tego uścisku, który uważam za pozostałość wschodniego na twarz padania, a który przynieśli ze sobą przodkowie polskiego narodu z dawnej ojczyzny znad Morza Czarnego do swoich świeżo zdobytych prowincji, wyraża Polak uniżoność największą.
Nie potrzebuję dodawać, jak bardzo dziwnie to wygląda, gdy elegancka Polka, zamiast ukłonić się, z wyciągniętą ręką pochyla się po męsku, całym ciałem naprzód.
Jeżeli jakiś kawaler lub dama usilnie kogoś o coś proszą, zawsze jedną lub dwiema rękami obejmują tę osobę za kolana; przypominam sobie również, że w podobnych okolicznościach całowały mnie damy nawet w ramię.
Dzieje się tak, gdy Polak starannie o coś zabiega."
Pisał w swoim dzienniku podróżnym po Polsce w 1791 roku Johann Joseph Kausch.
Ilustracją wpisu jest fragment obrazu Bernarda Bellotta zwanego Canalettem "Ulica Długa" namalowanego w 1778 r. Obraz można zobaczyć w Sali Canaletta w Zamku Królewskim w Warszawie.
Projekt "Canaletto.online - czyli sztuka łączy" realizujemy dzięki środkom pozyskanym z programu #KPOdlakultury #NextGenerationEU #FunduszeUE
Jak bić najniższe pokłony z majestatem - to tylko Polacy 😊
"Wątpię, aby Hiszpan mógł prześcignąć Polaków w zdolności i umiejętności nabywania zewnętrznego poloru.
W okolicznościach, które wymagają postawy pełnej godności, nikomu nie udaje się ona tak dobrze jak potomstwu Piasta, gdyż w tych wypadkach w zachowaniu Sarmaty przejawia się nie sztywna duma, ale prawdziwy majestat.
Niemało się przyczynia do tego polski strój; szyk, elegancja tego stroju i jeszcze coś nieuchwytnego, co tkwi zarówno w charakterze, jak i w wyglądzie Polaka, pozwala objawić się tej godności w całej pełni.
A jednakże żaden z cywilizowanych narodów nie umie bić tak niskich pokłonów jak polski; ale nawet tutaj potrafią Polacy okazać nie do naśladowania wielkość."
odnotował w swoim dzienniku podróżnym po Polsce w 1791 roku Johann Joseph Kausch.
Ilustracją wpisu jest fragment obrazu Canaletta "Plac Żelaznej Bramy" namalowanego w 1779 r. Obraz można zobaczyć w Sali Canaletta w Zamku Królewskim w Warszawie.
Projekt "Canaletto.online - czyli sztuka łączy" realizujemy dzięki środkom pozyskanym z programu #KPOdlakultury #NextGenerationEU #FunduszeUE
O najstarszym kościele w Warszawie piękne strofy 😊
"Kościół Panny Maryjej na Nowym Mieście
Kościół ten jest najprzedniejszy
U nas i najozdobniejszy.
Z dawnych czasów w Nowym Mieście
Z Rynku masz do niego wejście;
Dziatki chrzczą, śluby odprawują,
Panu Bogu się sprawują.
W tym kościele są organy,
Chór z gankami bez nagany.
Ołtarze nowe, kaplica,
Przy niej wieża, (w bok ulica)
Na niej zegar; dość wysoka
W oczach ludzkich i szeroka.
Mają proboszcza i kapłany,
Kaznodzieję do ambony.
W tymże cantores (śpiewacy) śpiewają,
Muzykę piękną miewają.
Stoi tam na cmentarzu krzyż,
Mękę Pańską na nim ujrzysz;
a zboku w kościelnym murze,
Nisko patrzaj, nie ku górze,
Obaczysz, jak powiedają,
Ogrodziec smutny, udają.
Dalej szpital, za domkami
Kapłańskimi, budynkami" -
opisywał Adam Jarzębski w swoim "Gościńcu albo krótkim opisaniu Warszawy" z 1649 roku gotycki Kościół Nawiedzenia NMP przy ulicy Przyrynek 2, który powstał w XV wieku.
Na obrazie Bernarda Bellotta zwanego Canalettem widać wieżę z czerwonej cegły tego kościoła wyłaniającą się zza Kościoła Sakramentek na Rynku Nowego Miasta.
Ilustracją do wpisu jest fragment obrazu Canaletta "Kościół Sakramentek" z 1778 roku.
#bellotto #canaletto #flaneur #okonasztukę
W Kościele Kapucynów na Miodowej, nazywanej też Kapucyńską od kościoła Braci Mniejszych Kapucynów spoczął na wieki Bernardo Bellotto Canaletto.
Zmarł w Warszawie 17 listopada 1780 roku. ⚱🕯
"Kapucyńską nazywała się przez czas pewien dzisiejsza Miodowa.
Jest to jedna ze starszych ulic naszego miasta, wszakże bardzo długo, bo jeszcze za Władysława IV, już po osadzeniu przy niej Pijarów, miała pozór raczej wiejski, niż stołeczny.
Wszędzie tylko domy drewniane, ogrody przy nich, za ogrodami łany, zbożem okryte...
Gdy Sobieski zaczął budować kościół i klasztor dla sprowadzonych przez siebie Kapucynów, dworki wznoszono coraz gęściej, drzewa wycinano (przy ulicy, pozostawiając ogrody, których wiele dotąd przetrwało) i powoli utworzyła się ulica, którą nazwano: „Kapucyńska" - wyjaśniał Wiktor Gomulicki w swojej książce "Z historyi ulic i uliczek warszawskich".
Ilustracją do wpisu jest fragment obrazu Bernarda Bellotta zwanego Canalettem "Ulica Miodowa", na którym widać dwóch mnichów w habitach Braci Mniejszych Kapucynów.
"kapucyni – habit brązowy ze spiczastym kapturem, peleryna długa do kolan, w pasie powróz z trzema węzłami po prawej stronie, przy nim z lewej różaniec, całkowity zarost (choć nieobowiązkowy)" - informacja ze strony Wikipedia
Kapucyni Warszawa
#Bellotto #canaletto #flaneur #okonasztukę
Smartfon w ręku maturzysty to potężne narzędzie czerpania wiedzy😊 i refleksji.
Przekonali się o tym maturzyści, którzy wzięli udział w naszej grze miejskiej "Warszawa oczami Canaletta".
Aparat umożliwił im zrobienie własnej weduty, czy widokówki z pięknym ujęciem miasta, a potem przez kod QR mogli porównać swoje zdjęcia z wedutą Bernarda Bellotta zwanego Canalettem. Stojąc w miejscu, z którego Canaletto sportretował w 1767 roku stolicę, mogli porównać osiemnastowieczny obraz z dzisiejszym widokiem tej historycznej części miasta.
Była też chwila na refleksję nad historią Warszawy podniesionej z ruin po II wojnie światowej. Na własne oczy młodzież z klasy maturalnej mogła zobaczyć, że to właśnie widokom namalowanym w osiemnastym wieku przez weneckiego mistrza zawdzięczamy to, że Warszawa wygląda tak, jakby nigdy nie przeżyła całkowitego unicestwienia.
Pięknie o tym opowiedziała i miejska grę poprowadziła Natalia Szelachowska, prezeska Stowarzyszenia Badawczo-Animacyjnego Flaneur.
Pamiętajcie, że:
Oprócz naszych opowieści o Warszawie, jej historii i kulturze mieszkańcach organizujemy:
oprowadzania po miejscach zazwyczaj niedostępnych dla wycieczek
gry miejskie
wydarzenia
indywidualne konsultacje dla przewodników po Warszawie Canaletta i Stanisława Augusta Poniatowskiego
i inne rzeczy do ustalenia.
Czekamy na Waszą wiadomość!
Projekt dofinansowany ze środków Fundacji Totalizatora Sportowego
#Bellotto #Canaletto #Flaneur #okonasztukę #TotalizatorSportowy
Dziś oglądaliśmy Warszawę oczami Canaletta😊cały czas towarzyszyło nam włoskie słońce 🌞😊
Najpierw był spacer z grą miejską po Starówce a potem spotkanie w gościnnych progach Hotel Bellotto
Słońce wyjrzało zza listopadowych chmur, gdy w Sali Malinowej oglądaliśmy warszawskie pejzaże Bernarda Bellotta zwanego Canalettem grając w grę na stronie Canaletto.online
A potem po majestatycznych wnętrzach historycznego Pałacu Prymasowskiego oprowadził nas w roli majordomusa pan Bartosz Zachaj🌺
Wszystkim uczestnikom wydarzenia serdecznie dziękujemy, że mogliśmy się spotkać.
I zapraszamy serdecznie na niespodziankę, którą przygotowujemy na połowę grudnia. Nie może nikogo zabraknąć!
Wielkie podziękowania składamy na ręce pana Maciej Wołoszczak dyrektora Hotelu Bellotto za zaproszenie do zorganizowania w tym miejscu spotkania z Canalettem 🌹😊
Nad organizacją wydarzenia czuwała Natka Szelachowska prezeska Stowarzyszenie Badawczo-Animacyjne Flâneur
Dofinansowanie ze środków Fundacji Totalizatora Sportowego Totalizator Sportowy
#flaneur #bellotto #canaletto #okonasztukę #totalizatorsportowy
"Wspaniała sala balowa pałacu dwa piętra zajmowała. Zdobiły ją kolumny i wielkie popiersia króla i prymasa.
Sufit wypełniały trzy obrazy pędzla Bacciarellego, z których środkowy symbolizował "tryumf prawa", boczne zaś przedstawiały grupy aniołków z wieńcami i rogiem obfitości". - opisywał Aleksander Kraushar obecną Salę Kolumnowa w dawnym Pałacu Prymasowskim, na ulicy Senatorskiej w Warszawie.
Kto chce zobaczyć jak to miejsce wygląda dziś - ZAPRASZAMY!
W niedzielę 17.11 o godzinie 12.00 spotykamy się w historycznym Pałacu Prymasowskim, obecnie Hotel Bellotto, gdzie czeka nas oprowadzanie po wyjątkowych wnętrzach i autorska prezentacja gry - "Warszawa oczami Canaletta".
Ilustracją wpisu jest zdjęcie z międzynarodowej konferencji, która odbyła się w 1929 roku w zabytkowych wnętrzach Pałacu Prymasowskiego, który był wówczas siedzibą Ministerstwa Rolnictwa, zbiory NAC.
Wydarzenie realizowane jest dzięki środkom z Fundacji Totalizatora Sportowego.
#Canaletto #Bellotto #Elaneur #okonasztukę
Uwaga, uchylamy rąbka tajemnicy!
Przed grudniową premierą przewodnika po Warszawie Canaletta, zapraszamy na wyjątkowe wydarzenie.
Kto dołączy do nas w niedzielę, 17 listopada o godzinie 11.00 (hall Muzeum Literatury na Rynku Starego Miasta) zobaczy na własne oczy:
Gdzie Bernardo Bellotto zwany Canalettem mieszkał? Gdzie miał swoją pracownię?
Którędy chadzał do Zamku Królewskiego? Gdzie były sprzedawane jego ryciny?
Nasz spacer z grą miejską „Warszawa oczami Canaletta” przyniesie odpowiedzi na postawione pytania, a do tego szykujemy miłe niespodzianki.
Jakie? Kto dołączy, ten się dowie!
Na zakończenie spaceru czeka nas wizyta w Hotel Bellotto, który mieści się w zabytkowym Pałacu Prymasowskim przy Senatorskiej 13/15. Kto zwiedzał z nami ten gmach we wrześniu wie, że to nie byle gratka zajrzeć do jego wnętrz.
Od 12.00 ponownie otworzą się jego podwoje dla miłośników naszego projektu.
A tam wygląda już na nas kustosz Pałacu z pięknymi opowieściami, grzeje się gorąca kawa i herbata, zaś autor gry z zagadkami Canaletto.online szykuje dla naszej grupy podchwytliwe quizy.
W ten listopadowy dzień spójrzmy razem na Warszawę przez pryzmat obrazów Canaletta, na których zawsze świeci słońce. Przypomnijmy weneckiego mistrza miejskiego pejzażu, dzięki któremu była możliwa odbudowa wielu budowli zniszczonych przez wojnę. I ciesząc się chwilą wspomnijmy Bernarda Bellotta, który odszedł w tym dniu, 17 listopada 1780 roku, zostawiając nam swój wyjątkowy testament.
Szczegóły znajdziesz w linku ⬇
www.facebook.com/events/1593510501595022/?acontext=%7B%22event_action_history%22%3A[%7B%22surface%22%3A%22home%22%7D%2C%7B%22mechanism%22%3A%22attachment%22%2C%22surface%22%3A%22newsfeed%22%7D]%2C%22ref_notif_type%22%3Anull%7D
Czekamy! 😊
Fot. Marek Holzman, "Stolica"
#Bellotto #okonasztukę #flaneur #Canaletto
"Kolebką Warszawy a zarazem jej rdzeniem i „pestką“ jest dzielnica Staromiejska. Szanować ją powinniśmy jak świętość"- pisał w 1908 roku Wiktor Gomulicki.
Dlatego spacer z niespodziankami w niedzielę, 17.11. o godzinie 11.00 😊 "Warszawa oczami Canaletta" zaczniemy od Muzeum Literatury na Rynku Starego Miasta a zakończymy w Pałacu Prymasowskim, dziś Hotel Bellotto Będzie zwiedzanie, opowieści, gra i zaproszenie do... Dowiedzą się Ci, którzy do nas dołączą!
Aż trudno uwierzyć, że komuś przychodziło do głowy, aby Starówkę "usunąć" (!), o czym pisze w swoich wspomnieniach Wiktor Gomulicki:
"Wszelki zamach na jej postać dzisiejszą, usunięcie choćby jednej cegły z miejsca, na ktorem ją ręka pradziadów położyła, stanowi świętokradztwo. W ostatnich czasach odezwały się głosy barbarzyńskie — odosobnione co prawda i które przebrzmiały bez echa, spotkawszy się z potępieniem i opozycyą—że dla „wygody“ (!), miasta należy ową „starzyznę“ — usunąć.
Nazywać te głosy głosami wandalów byłoby zbyt wielkim dla nich zaszczytem. One należały do tych, o których dosadne polskie przysłowie mówi, że... „nie idą pod niebiosy.“
Na zdjęciach:
1. kamieniczka na Rynku Starego Miasta, gdzie mieści się Muzeum Literatury
2. Pałac Prymasowski na ulicy Senatorskiej w Warszawie, dziś Hotel Bellotto
Wydarzenie jest realizowane dzięki wsparciu Fundacji Totalizatora Sportowego.
Wpadnijcie z nami do Bellotta! Mistrz zaprasza 😊
Szykujemy wiele atrakcji. Spacer z grą miejską, opowieści to tylko początek. Wisienką na torcie🎂 będzie zabawa/gra u Bellotta. Serio!
Hotel Bellotto w historycznym Pałacu Prymasowskim przy Senatorskiej zaprasza nas 😊🌹 w niedzielę, 17.11 o 12.00 w swoje gościnne progi na zakończenie spaceru po Starówce pod hasłem "Warszawa oczami Canaletta".
Wszystko zaczniemy w hallu Muzeum Literatury o 11.00, gdzie zobaczycie istny cud. Bez żartów!
Potem poprowadzimy Was trasą, którą pewnie nie raz pokonywał Bernardo Bellotto zwany Canalettem, kiedy spieszył do swojej pracowni malować widoki Warszawy albo na wezwanie króla do Zamku Królewskiego. Pro drodze - jak to w grze miejskiej - szykujemy różne zagadki i niespodzianki.
A potem już prosto do Hotelu Bellotto, gdzie ok. godziny 12.00 zacznie się nasza główna atrakcja, czyli gra z wyobraźnią 😊 Do tego kawa, herbata, świetne towarzystwo i oprowadzenie po tym legendarnym miejscu.
No i będzie jeszcze dla uczestników niespodzianka do odbioru na miejscu.
Jaka? Nie pytajcie. Nie powiem. Po prostu sami musicie to sprawdzić!
Kiedy i gdzie?
Początek: niedziela, 17.11 o godzinie 11.00 w Muzeum Literatury na Rynku Starego Miasta.
Szczegóły znajdziecie w opisie naszego wydarzenia:
fb.me/e/7xGYV5z39
Wydarzenie dofinansowane z Fundacji Totalizatora Sportowego.
@Canaletto @hotel_bellotto #Flaneur #okonasztukę